Ile zarabia się w kawiarni? Na jaką pensję może liczyć barista, manager i pomoc kuchenna?
Widzimy ją z zewnątrz – uśmiechnięta twarz za ladą, namalowane serduszko z mleka, luźny styl bycia pełny konwersacji z gośćmi. Ale zanim kawa trafi do filiżanki, wszystko zaczyna się dużo wcześniej. Od szóstej rano, od naciągniętego fartucha, od zmywaka, od tempa, które nie pozwala się zatrzymać. Bohaterami tego wpisu są ci, którzy kawę parzą, donoszą, myją, koordynują. I chociaż w tym świecie liczy się smak, klimat i wystrój, na końcu zawsze pojawia się pytanie, którego nikt nie zadaje głośno przy ladzie – ile zarabia się w kawiarni?
Barista – specjalista od kawy.
Barista. Dla jednych to osoba, która tylko wlewa espresso do filiżanki. Dla innych ktoś, kto potrafi w trzy sekundy zbudować kontakt wzrokowy, w cztery rozpoznać nastrój klienta, a w pięć zaparzyć kawę. Praca baristy to rytm. Dziesiątki kaw dziennie, setki rozmów, tysiące spojrzeń. I ta jedna, stała myśl z tyłu głowy – czy się wyrobię?
Początkujący barista zaczyna zazwyczaj od minimalnej krajowej. To etap, kiedy jeszcze więcej się pyta niż pracuje samodzielnie. Z czasem przychodzi biegłość, tempo i luz, którego nie uczysz się z książek. Doświadczeni bariści w średnich i dużych miastach – ci, którzy znają alternatywne metody parzenia, ogarniają sprzęt i zespół, potrafią stanąć za barem w każdej sytuacji zarabiają zazwyczaj 4800–5400 zł brutto. W największych miastach, takich jak Warszawa, Kraków, Wrocław czy Poznań, gdzie działa wiele kawiarni speciality, head bariści mogą liczyć na 5400–6000 zł brutto, szczególnie jeśli oprócz parzenia biorą udział w szkoleniach, dbają o jakość i wspierają zespół od środka. Niepisanym dodatkiem są napiwki. Czasem kilkadziesiąt złotych dziennie. Czasem nic. W kawiarniach z obsługą kelnerską, gdzie goście zostawiają napiwki przy stoliku lub przez terminal, bywa ich więcej. W barowych konceptach, gdzie zamówienie składa się przy ladzie i wszystko dzieje się szybko napiwki są raczej drobne, spontaniczne, nieregularne. Dużo zależy od klimatu miejsca i przyzwyczajeń gości.
Manager – ten, który ogarnia wszystko.
Nie zawsze widać go na sali. Czasem siedzi na zapleczu z laptopem, czasem odbiera telefon w kolejce do piekarni, a czasem zmywa kubki, bo ktoś nie przyszedł na zmianę. Manager w kawiarni to człowiek od dostaw, liczb, nerwów i awarii. Na tym stanowisku zarobki w kawiarni wyglądają nieco inaczej. Małe lokale oferują zwykle 5500–6500 zł brutto, gdzie codzienność przypomina jazdę bez hamulców – grafiki, zmiany, rekrutacje i awaryjne zastępstwa. W większych kawiarniach pensje potrafią dojść do 7000–8500 zł brutto, a w wiodących lokalach speciality nawet do 10000 zł brutto, w grę wchodzą także premiowe systemy i wyniki finansowe.
Pomoc kuchenna – niewidzialny kręgosłup kawiarni.
Nie stoją przy ladzie. Nie mają fartuchów z logotypem. Ale to dzięki nim bajgiel trafia na talerz, tost się nie przypala, a sernik ma zawsze tę samą konsystencję. Ile zarabia pomoc kuchenna w kawiarni? Najczęściej w okolicach płacy minimalnej, czyli około 4600–4700 zł brutto. W mniejszych miejscowościach czy lokalach o ograniczonym budżecie bywa, że to właśnie ustawowe minimum. Tam gdzie zespół jest stabilny, a tempo duże, szczególnie w dużych miastach, pensja może sięgnąć 4900–5000 zł brutto. Czasem dochodzą bonusy – za weekendy, nadgodziny, za „bycie dostępnym” wtedy, kiedy inni nie mogą.
Ile zarabia kawiarnia?
Z zewnątrz wszystko może wyglądać obiecująco. Kawiarnia w dobrej lokalizacji, stoliki zajęte, kolejka przy ladzie, zamówienia na wynos. Przez okno widać ruch – a ruch to przecież pieniądz. Tylko że w gastronomii pieniądz często krąży długo, zanim rzeczywiście gdzieś zostanie. Średni miesięczny przychód dobrze funkcjonującej kawiarni w mieście to 50 000– 80 000 zł brutto. Ale zanim właściciel zacznie liczyć zysk, musi odliczyć czynsz, wynagrodzenia, składki, media, surowce, ZUS, prowizje terminali, księgowość, serwis ekspresu, sezonowe zmiany, remanent. Zysk? Najczęściej 8 000–12 000 zł miesięcznie. W dobrych miesiącach więcej, w złych – niewiele albo nic. I to zakładając, że właściciel nie płaci sobie pensji, tylko robi „wszystko, co akurat trzeba”.
Ile zarabia się w kawiarni?
W dobrze funkcjonującym zespole, w miejscu, które zna swoich gości i dba o swój rytm, praca przy kawie może być nie tylko zajęciem, ale codziennością z sensem. To zawód, w którym ważne są umiejętności, relacje i tempo. I choć nie wszystko da się przeliczyć na złotówki – dobrze, gdy liczby za ladą idą w parze z liczbami na pasku wypłaty. Kawa potrafi dawać energię. Ale to uczciwe wynagrodzenie sprawia, że chce się wracać za bar kolejnego dnia!